"Wraki" Neila LaBute'a w reż. Kamila Mackowiaka, spektakl Fundacji Kamila Maćkowiaka w Łodzi. Pisze Iga Herłazińska w portalu Teatr dla Was.
Osądzić drugiego człowieka jest bardzo łatwo. Wystarczy chwila, jeden moment, o kilka słów za dużo. Równie łatwo jest kogoś pokochać. Spotkać w przypadkowym tłumie i nie móc się nadziwić, że wcześniej umiało się bez niego żyć. Najłatwiej jest umrzeć. Zgasnąć w przeciągu sekundy i zostawić za sobą wszystko i wszystkich. Tych, których się zdążyło pokochać i którzy zdążyli pokochać. Dramat Neila LaBute'a nie pozwala widzowi przejść obojętnie obok historii, o której opowiada. To rodzaj takiego tekstu, o którym nie sposób zapomnieć z dnia na dzień. Finał wcale nie jest synonimem rozwiązanej zagadki. Jest odpowiedzią na tylko jedno z wielu pytań, które mnożą się w czasie trwania monodramu. Zakończenie dramatu ma charakter otwarty. Chcesz potępić bohatera? To zrozumiałe. Chcesz go usprawiedliwić? Proszę bardzo. Decyzja zależy tylko i wyłącznie od widza. I od aktora, który dzięki nadaniu postaci konkretnych cech wzbudza w wid