"Hańba" Johna Maxwella Coetzee'go w reż. Macieja Podstawnego w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Sztuka "Hańba", której premiera odbyła się w sobotę 7 września w Teatrze imienia Stefana Żeromskiego, nie jest propozycją z cyklu lekkich, łatwych i przyjemnych. Brutalna, pełna agresji, stawia fundamentalne pytania o ludzką kondycję. To raczej zaproszenie do rozmowy o konfliktach spopielających społeczeństwa. Bo chociaż akcja tej sztuki toczy się w Republice Południowej Afryki (w czasach po zniesieniu apartheidu), to patrząc przez pryzmat konfliktów rozgrywających się na całej kuli ziemskiej, jej wymowa jest uniwersalna. Bohaterem "Hańby" jest 52-letni, dwukrotnie rozwiedziony profesor uniwersytetu w Kapsztadzie, którego charakteryzuje stwierdzenie, iż posiada dwa organy: głowę i przyrodzenie. Sprawom swej atrakcyjności i seksu poświęca bardzo dużo uwagi. Romansuje z żonami kolegów, korzysta z usług prostytutek, aż wreszcie wdaje się w romans ze swoją studentką. Określenie to jest jednak eufemizmem, bo profesor literatury Dawid Lurie tak napraw