EN

9.03.2015 Wersja do druku

Niby taki grzeczny, a myśli ma kudłate

"Wenus w futrze" Davida Ivesa w reż. Jana Nowary w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszwie. Pisze Alina Bosak w Gazecie Codziennej Nowiny.

"Wenus w futrze" to dla rzeszowskiego teatru mała rewolucja, ale i próba ognia dla aktorów. Trzeba wyzbyć się wstydu, pokazać ciało. Czwartek i piątek upłynęły w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej pod znakiem premiery na Małej Scenie. "Wenus w futrze" to sztuka całkiem nowa, bo w Nowym Jorku zagrano ją po raz pierwszy zaledwie 5 lat temu. Od razu wzbudziła jednak spore zainteresowanie, trafiając na wiele scen, a nawet do kina. Film na jej podstawie nakręcił nie kto inny jak Roman Polański, nie przez przypadek angażując do niego Emmanuele Seiger, która kiedyś zagrała wjego "Gorzkich godach". Któż mógł lepiej pasować do fabuły, której głównym tematem jest sadomasochizm? David Ives napisał sztukę na podstawie dzieła austriackiego pisarza Leopolda von Sacher-Masocha, który tego typu preferencje seksualne miał i opisywał w swoich powieściach. Nawet postać Wenus jest elementem jego biografii - jako dziecko obcałowywał posążek bogini stojący w gabi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niby taki grzeczny, a myśli ma kudłate

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowiny Gazeta Codzienna nr 46

Autor:

Alina Bosak

Data:

09.03.2015

Realizacje repertuarowe