To obraz Chile, którego nie widać, a które pragnie w końcu zostać usłyszane - o spektaklu "Simulacro" w reż. Marco Layera Compaia La Resentida z Chile prezentowanym na VI Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "Dialog Wrocław" pisze Karolina Babij z Nowej Siły Krytycznej.
Spektakl "Simulacro" młodego reżysera Marco Layera to słodko-gorzka, kameralna opowieść o chilijskiej społeczności i jej sposobie postrzegania świata. Piątka aktorów buduje poruszający wizerunek młodego pokolenia, które los wystawił na próbę. Przedstawienie złożone jest z kilku historii i obrazów, pozornie niepołączonych ze sobą. Każdy z bohaterów dzieli się z publicznością swoją opowieścią. Czasem historie są inscenizowane, innym razem przyjmują formę monologu. Przed nami pojawia się m.in.: wielki fan piłki nożnej, który nie może wejść na stadion, dziewczyna, która przeżyła trzęsienie ziemi, chłopak, który przyznaje się do tego, że rzuca kamieniami w każdy duży niebieski samochód - takim kiedyś odjechała jego matka, zostawiając go. Każda z postaci w pewnym sensie kontempluje swój dramat, ale też buntuje się przeciw losowi. "Simulacro" ukazuje różnorodność chilijskiego społeczeństwa - wskazuje na odmienność w postrzegan