Prawdziwa cnota krytyk się nie boi? Prawicowcy spod Wawelu uznali, że wystawione na krakowskim rynku satyryczne widowisko "Neomonachomachia" obraziło ich uczucia religijne i patriotyczne. Prokuratura przesłuchała autora Bronisława Maja, który w sztuce wykorzystał fragmenty "Monachomachii, czyli Wojny mnichów" Ignacego Krasickiego oraz "Konrada Wallenroda" Adama Mickiewicza. Gazeta Wyborcza prezentuje tekst "Neomonachomachii".
"NEOMONACHOMACHIA" Prawdziwa cnota krytyk się nie boi I. K. OSOBY: ARCHANIOŁ PROLOG PRZEOR CZARNYCH - OJCIEC WALENTY PRZEOR CZERWONYCH - SEKRETARZ GAUDENTY PRZEOR BIAŁYCH - KOMENDANT JACENTY ZAKON CZARNYCH ZAKON CZERWONYCH ZAKON BIAŁYCH CHÓR ANIELSKI CHÓR CHEERLEADEREK LUD BOŻY LUD PRACUJĄCY LUD WYBRANY Fragmenty "Monachomachii" Ignacego Krasickiego - kursywą. Wykorzystano także - w dosłownym przytoczeniu i w parafrazie - fragmenty powieści poetyckiej "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza. . INTRODUKCJA [wysoko, w punktowym świetle - tylko samotny chórek aniołków - śpiewa "przed podniesieniem kurtyny"...] CHÓREK ANIELSKI [narastający śpiew; Anioły: najpierw jeden, potem dwa, i trzy] [2x na nutę "I śmiech..." J. G.] I śmiech niekiedy może być nauką, Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa, I żart dowcipną przyprawiony sztuką Zbawienny, kiedy szczypie, a nie kąsa; I krytyk zda się, kiedy nie z przynuką,