EN

13.10.2015 Wersja do druku

Navigare necesse est

"Podróże Guliwera" Jonathana Swifta w reż. Jarosława Kiliana w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Kamila Łapicka w tygodniku W Sieci.

Poetyckie widowisko. Pełne efektów specjalnych. Pozbawione efekciarstwa. W Teatrze Polskim w Warszawie zaokrętował się Guliwer. Kamery, ekrany, animacje. Wrażliwość aktorska wzmocniona przez zoom i mikroporty. Krystian Lupa? Krzysztof Warlikowski? Nie tym razem. Spektakl oparty na popularnej powieści Jonathana Swifta przygotował Jarosław Kilian. W pierwszej części Lemuel Guliwer (świetna rola Maksymiliana Rogackiego, który jest na scenie przez niemal trzy godziny!) jako rozbitek zostaje wyrzucony na brzeg krainy Liliputów. Nazywają go Człowiekiem Górą. W drugiej nosi miano Grildriga, czyli karzełka, bo los przenosi go do Brobdingnagu, ojczyzny olbrzymów. Rządy sprawuje w niej aktorski talent królewskiej pary - Ewy Makomaskiej i Adama Biedrzyckiego. Choć traktuje się ją jako historię dla dzieci i młodzieży, powiastka filozoficzna Swifta pełna jest ironii, melancholii i... polityki. Szczególnie cenne są w tej materii rozmowy Guliwera - rodowitego Angl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Navigare necesse est

Źródło:

Materiał nadesłany

W Sieci nr 41

Autor:

Kamila Łapicka

Data:

13.10.2015

Realizacje repertuarowe