Jednym z najważniejszych wydarzeń tegorocznego sezonu teatralnego stała się polska prapremiera "Życia Galileusza" Bertolta Brechta w teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Ta filozoficzna sztuka autora "Opery za 3 grosze" to utwór niełatwy, wymaga wielkiego wysiłku teatru. A jednak gra warta jest świeczki i teatry, które odważyły się dotąd na to ryzykowne przedsięwzięcie, nie żałowały swej decyzji. "Życiu Galileusza", dziełu pełnemu ideowej i moralnej pasji, mądremu i pouczającemu, a zarazem pełnemu ekspresji i siły wyrazu - towarzyszy zwykle duże zainteresowanie publiczności. Tak było w Nowym Jorku, gdzie wkrótce po wojnie odbyła się premiera "Życia Galileusza" z Charlesem Laughtonem w roli tytułowej; tak było w Berlinie, gdzie w teatrze Brechta zagrał Galileusza Ernst Busch: tak jest też w Krakowie, gdzie wystąpił w tej roli Eugeniusz Fulde. "Życie Galileusza" pomaga budować naukowy światopogląd, walczy z obskura
Tytuł oryginalny
Nauka i sztuka
Źródło:
Materiał nadesłany
?