Miała przeciętny talent. Gwiazdą uczynili ją zakochani w niej mężczyźni. Kobiety podziwiały Marlenę Dietrich za skandalizujące życie, odważne stroje i poglądy. Dla mężczyzn była uosobieniem erotycznych fantazji. Ale Marlena ze sztuki angielskiej dramatopisarki Pam Games grana przez Krystynę Jandę to nie gwiazda u szczytu sławy, lecz stara samotna kobieta z trudem podtrzymująca swój mit.
Miała przeciętny talent. Gwiazdą uczynili ją zakochani w niej mężczyźni. Kobiety podziwiały Marlenę Dietrich za skandalizujące życie, odważne stroje i poglądy. Dla mężczyzn była uosobieniem erotycznych fantazji. Ale Marlena ze sztuki angielskiej dramatopisarki Pam Games grana przez Krystynę Jandę to nie gwiazda u szczytu sławy, lecz stara samotna kobieta z trudem podtrzymująca swój mit. Twój STYL: O jakim okresie życia Marleny Dietrich opowiada spektakl? Krystyna Janda: Gram Marlenę, 68-letnią, uzależnioną od alkoholu i leków. Jest to opowieść o wielkiej samotności i słabości, o lęku przed publicznością i oczywiście o artyście, o relacji aktor-widz i o kulisach tego zawodu. Sztuka dzieje się w Paryżu podczas jednego z jej ostatnich występów. Myślę, że autorka sztuki oglądała nagranie z tego spektaklu. W moim przedstawieniu jest wiele wspomnień dotyczących wojennej działalności Marleny, lat spędzonych na froncie, kiedy śpiewała