EN

11.04.2008 Wersja do druku

Naturalna potrzeba konfrontacji

- W ostatnich latach zrobiliśmy kilka poważnych kroków, by otworzyć nasz teatr na współpracę z niemieckimi partnerami. Przełomem było pojawienie się niemieckich przedstawień w ramach konkursu, a także prezentowanie polskim widzom spektakli najwybitniejszych niemieckich reżyserów w ramach jednodniowych wyjazdów do Berlina. Chciałbym oczywiście, abyśmy mogli pokazywać polskie przedstawienia konkursowe na niemieckich scenach - mówi Piotr Ratajczak, członek komisji artystycznej festiwalu Kontrapunkt, konsultant literacki szczecińskiego Teatru Współczesnego.

Rz: W ramach tegorocznego Kontrapunktu dwa polskie przedstawienia zostaną pokazane niemieckiej publiczności. Czym kierowali się państwo, dokonując selekcji? Piotr Ratajczak: Decyzję o pokazaniu widzom w Pasewalku przygotowanej w szczecińskim Teatrze Krypta polskiej prapremiery "Produktu"[na zdjęciu] Marka Ravenhilla, koledzy z komisji uzasadniali tym, że jako kameralny dramat obnażający mechanizmy dzisiejszego filmowo-medialnego biznesu poprzez widoczny w nim cynizm i konformizm może być zrozumiały dla każdego odbiorcy. Wybór ten nawiązuje również do zeszłorocznej edycji Kontrapunktu, na którym jednym z najlepszych przedstawień była inscenizacja "Produktu" przygotowana przez Thomasa Ostermaiera. Z punktu widzenia istotnych dla tegorocznego Kontrapunktu relacji polsko-niemieckich ciekawy wydaje się zamiar pokazania w Berlinie przedstawienia "Eine kleine". Paweł Kamza zaadaptował i wyreżyserował powieść Artura Daniela Liskowackiego, który w swojej książc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Naturalna potrzeba konfrontacji

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 86 dodatek

Autor:

Tomasz Kiereńczuk

Data:

11.04.2008