"Piękny nieczuły" Jeana Cocteau w reż. Edwarda Wojtaszka w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Witold Sadowy.
Z czymś tak zachwycającym i tak niezwykłym od dawna nie zetknąłem się w teatrze. A stało się to za sprawą młodej, wybitnie utalentowanej aktorki i wokalistki Natalii Sikory z Teatru Polskiego w Warszawie. Grającej rewelacyjnie w Teatrze Polonia u Krystyny Jandy wielką Edith Piaf. Wykonującej też rewelacyjnie jej piosenki w sztuce "Piękny nieczuły", napisanej przez Jean Cocteau w roku 1940 i wystawionej w Paryżu z udziałem Edith Piaf i jej ówczesnego kochanka, znakomitego aktora Paula Meurrise'a. Nie wiem tylko, czy w warszawskiej inscenizacji tej sztuki moje określenie "gra" dotyczące Natalii Sikory jest właściwie użyte. Ona nie gra Edith Piaf. Ona się z nią identyfikuje. Tak się złożyło, że miałem szczęście oglądać na żywo w paryskiej Olimpii wielką Piaf. Sikora ma wiele z jej cech. To znakomicie wyreżyserowane i przetłumaczone przez Edwarda Wojtaszka, wybitnego reżysera spoza kręgu nowych geniuszy epatujących efekciarstwem, szokowaniem i r