EN

21.12.2015 Wersja do druku

Natalia Rybicka: Codziennie wcielam się w kogoś innego

- Gdy zdałam egzaminy do szkoły teatralnej w 2005 roku, musiałam zakończyć działalność taneczną, przestałam trenować. Szala przeważyła się na stronę aktorstwa, ale taniec cały czas jest w moim sercu - mówi Natalia Rybicka, aktorka Teatru Studio w Warszawie.

W życiu aktora przychodzą momenty, gdy wszystko dzieje się naraz. Właśnie doświadcza tego Natalia Rybicka. Gra w siedmiu spektaklach, niedawno skończyła pracę na planie filmu, ma zdjęcia do kolejnego i dołączyła do obsady serialu "Na dobre i na złe" w TVP 2, gdzie wcieli się w Anetę. Boję się zadawać niewygodne pytania, bo to może się dla mnie źle skończyć. Pewnie w związku z rolą w "Na dobre i na złe" miałaś szkolenie z zakresu sztuk walki? - Nie było to konieczne, bo szkolę się od dziecka. Wiele razy walczyłam z braćmi w parterze. Nie dostałam tej roli przez przypadek (śmiech). Pochodzę ze sportowej rodziny, tata był w kadrze reprezentacji Polski w judo na Igrzyska Olimpijskie, bracia też związali się z tą dyscypliną sportu. Ja ich podpatrywałam, a sama trenowałam gimnastykę artystyczną i taniec. Tak się złożyło, że mój brat był odpowiedzialny za ułożenie walki Anety, którą gram w "Na dobre i na złe" i Adama (w tej roli

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Codziennie wcielam się w kogoś innego

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni nr 247

Autor:

Kuba Zajkowski

Data:

21.12.2015