Co podoba się dzieciom w teatrze? Które spektakle są w stanie pokochać, a co je po prostu denerwuje? Te i kilka innych pytań zadała mi ostatnio znajoma krytyk teatralna. Odpowiedź nie była łatwa - pisze Dorota Wyżyńska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej - Co Jest Grane.
Co wiem na pewno? Że często od historii ważniejsza jest strona plastyczna spektaklu. I muzyka. Wiem, że uważnie przyglądają się aktorom i są w stanie wyłowić z grupy tego, który ma w sobie coś urokliwego. Lubią też subtelne teatralne żarty. I wiem, że bardzo podobał im się spektakl "Mikołajowa przygoda w teatrze", który oglądaliśmy ostatnio w Teatrze Narodowym. To przedstawienie powstało spontanicznie. Wymyślili je aktorzy. Historia jest prosta. Do teatru przyjeżdża Mikołaj, ale giną mu sanie z prezentami. To sprawka Chochlika (w tej roli Leszek Zdun, autor tekstu i reżyser). Mali widzowie włączają się do akcji i wspólnie szukamy worka Mikołaja Spektakl jest pretekstem, aby zobaczyć, jak wygląda teatr od kulis: jak się robi burzę, skąd się bierze śnieg, kto to jest inspicjent. Gerardowi podobał się Rycerz, który pomylił sceny i przyszedł do nas z innego przedstawienia, chyba z "Ryszarda II". A Dominice - Duch, "bo tak szybko przelatywał