EN

20.03.2013 Wersja do druku

Nasza przezroczystość

"Wariat i zakonnica" w reż. Igora Gorzkowskiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie i "Bezimienne dzieło" w reż. Jana Englerta w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Przemysław Skrzydelski W Sieci.

Dwóch Witkacych na warszawskich scenach i jeden wniosek, który napawa strachem. Nie najlepsze czasy nastały dla dramatów Stanisława Ignacego Witkiewicza. Jest trochę tak, jakby powoli - na razie tylko nieśmiałym chichotem - zaczął ujawniać się wyczuwalny w jego tekstach ponury suplement. Chyba śmieje się z nas ta literatura, bo nabraliśmy się na to, że czekając na jednoznaczną katastrofę, przeoczamy tragedię dawkowaną drobniutkimi porcjami. Witkacy opisywał moment dojścia (np. w "Szewcach"), a teatr przez dekady przywykł chyba, że sam wynik przemiany równa się natychmiast jakiejś społeczno-dziejowej poczwarze. Dlatego wówczas punkt zaczepienia był łatwy do wskazania. Dzisiaj scenicznym demiurgiem od razu powinno ochrzcić się tego, kto choć jeden element z naszego "tu i teraz" potrafiłby odczytać jako aluzję do marnej całości, która przygniecie każdego z osobna, jak z uporem przepowiadał bojownik o czystą formę. Ale rzeczywistość nam si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasza przezroczystość

Źródło:

Materiał nadesłany

W Sieci 11/18.03

Autor:

Przemysław Skrzydelski

Data:

20.03.2013

Realizacje repertuarowe