''Nasza klasa'' w reż. Ondreja Spišáka z Teatru na Woli w Warszawie na XVII Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Pokazana na inaugurację XVII Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi, organizowanego przez Teatr Powszechny, ''Nasza klasa'' Tadeusza Słobodzianka pozostawia z nieprzyjemnym problemem. To bowiem przedstawienie ważne, poruszające tematem, odnoszące się do faktów, z którymi się nie dyskutuje. Jednak literacka, a i teatralna, droga do roztrząsania przyczyn owych faktów, mocno rozczarowuje. Można odnieść wrażenie, że Słobodzianek, niczym Wyspiański w ''Weselu'', postanowił rozdrapać narodowe rany i kazać przejrzeć nam się w krwawym lustrze, by przeżyć rodzaj oczyszczenia. Zamierzenie słuszne i niewątpliwie potrzebne, ale nie każdy jest Wyspiańskim... Właśnie jedynie narodowościowe i ideologiczne potraktowanie podjętego tematu, moim zdaniem, najbardziej osłabiło siłę rażenia tekstu Słobodzianka. ''Nasza klasa'', jak odkrywa intencje sam autor, ma pomóc w zrozumieniu takich wydarzeń jak Jedwabne. Czy jednak poma