EN

23.10.2010 Wersja do druku

Nasza klasa, czyli kto katem, a kto ofiarą

"Nasza klasa" w reż. Ondreja Spišáka z Laboratorium Dramatu w Warszawie na XV Konfrontacjach Teatralnych w Lublinie. Pisze Małgorzata Szlachetka w Gazecie Wyborczej - Lublin.

Widzowie, którzy w piątek przyszli do Chatki Żaka zobaczyć "Naszą klasę" Laboratorium Dramatu, po wyjściu z sali mogli mieć pewność, że już wiedzą, dlaczego Tadeusz Słobodzianek za ten dramat dostał Nike. Tadeusz Słobodzianek śledzi losy uczniów jednej wielonarodowej klasy od połowy lat trzydziestych, przez pogrom z 1941 r. aż po współczesność, gdy ukrywana przez dekady tajemnica staje się sprawą publiczną "Nasza klasa" to przypowieść o winie i karze i tym, że każdy z nas może być zarówno katem, jak i ofiarą. Wszystko zależy od okoliczności, w jakich się znajdziemy. Spektakl miał premierę 16 października w warszawskim Teatrze na Woli, a w piątek dwukrotnie został pokazany na lubelskich Konfrontacjach Teatralnych. Na oba seanse było więcej chętnych niż miejsc. Po godzinie 21.00 przed wejściem na salę Art Studio w Chatce Żaka czekało ponad 30 osób liczących na to, że uda im się za darmo obejrzeć głośne przedstawienie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasza klasa, czyli kto katem, a kto ofiarą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 249 online

Autor:

Małgorzata Szlachetka

Data:

23.10.2010

Realizacje repertuarowe
Festiwale