"Zły" wg Leopolda Tyrmanda w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Piotr Sobierski w Teatrze.
"Zły" to przede wszystkim doskonała rozrywka, jazzowa uczta, w którą wpisana jest opowieść o gangsterskich porachunkach, z dynamicznymi scenami walki i sporą dawką humoru. Po latach kultura upomniała się o Leopolda Tyrmanda i jego kultową powieść. Najpierw pojawiły się informacje o filmowej adaptacji "Złego" (która wciąż zdaje się być marzeniem, a nie realnym projektem), w tym samym czasie na półki księgarń trafiło wznowienie powieści, w końcu jej adaptacja zagościła na deskach stołecznego Teatru Powszechnego, a ostatnio Teatru Muzycznego w Gdyni. Wzrost zainteresowania nie dziwi, gdyż Tyrmand stworzył jeden z lepszych portretów powojennej Warszawy w polskiej literaturze. Pisarz przedstawia budzącą się do życia stolicę w najdrobniejszych szczegółach. Zabiera czytelnika w podróż po najważniejszych miejskich arteriach, zagląda do lokali-symboli ówczesnej Warszawy, ale też bram, które stanowią doskonałą przestrzeń do narodzin kryminal