EN

30.05.2011 Wersja do druku

Nasz pierwszy Hamlet

W Stradford-upon-Avon w wakacje oglądaliśmy z dziećmi "Hamleta" w wersji dla młodzieży, ale w wykonaniu aktorów Royal Shakespeare Company. Zamarzyłam wtedy: oj! gdyby tak nasz Teatr Narodowy przygotował kiedyś podobną "edukacyjną", ale wyborną wersję "Hamleta" - pisze Dorota Wyżyńska w Gazecie Wyborczej.

Aktorzy pewnego dużego teatru w pewnym dużym mieście w Polsce o przedstawieniach dla dzieci nie mieli najlepszego mniemania. "To chałtura" - mówili z pogardą w głosie. Burzyli się, kiedy dyrektor zaproponował im udział w spektaklu familijnym. Po kilku tygodniach prób, po premierze, po reakcji młodych widzów, zmienili zdanie. Okazało się, że można przygotować spektakl dla dzieci, "bez mizdrzenia się do widzów", bez udawania misiów, bez uproszczeń, bez aktorskich kompromisów. Coraz więcej teatrów dla dorosłych sięga po repertuar dla dzieci. Teatr Narodowy w Warszawie gra od kilku sezonów znakomity spektakl "Opowiadania dla dzieci" według Singera. Warszawski Teatr Dramatyczny, który najwyraźniej czuje dyskomfort, grając dla maluchów, na Dzień Dziecka powraca do wyśmienitej "Pippi Pończoszanki". Teatr im. Słowackiego w Krakowie miał niedawno premierę wspaniałego widowiska -"Czarnoksiężnik z krainy Oz". Nawet na tegorocznych Warszawskich Spotkaniac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasz pierwszy Hamlet

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 121/26-05-2011

Autor:

Dorota Wyżynska

Data:

30.05.2011