W TEATRZE dość często nagłe zastępstwa, nieoczekiwane zmiany repertuaru okazują się wyjątkowo szczęśliwym zbiegiem okoliczności. Ileż to bowiem gwiazd sceny czy estrady zawdzięcza swe błyskotliwe kariery takim nieprzewidzianym, przypadkom. Podobnie rzecz ma się z najnowszą premierą baletową na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie. Zgodnie z planem, pod koniec stycznia mieliśmy obejrzeć "Kopciuszka" Prokofiewa w choreografii Konstantina Siergiejewa, jednakże radziecki choreograf nie mógł zrealizować przedstawienia, w tym terminie i przesunięto je na następny sezon. W taki sposób zrodziła się szansa zaprezentowania prapremiery polskiego baletu według Witkacego "Nienasycenie", w układzie Zofii Rudnickiej z oryginalną muzyką Tomasza Stańki. Spektakl składa się z dwóch odrębnych, ale współgrających ze sobą części, z których pierwsza inspirowana jest powieścią Witkacego "Nienasycenie", a druga jego opisem wizji peyotlowych. Kiedy pierwowzór li
Tytuł oryginalny
Nasycić się "Nienasyceniem"
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 7