W minionym roku najciekawszy spektakl odbył się w Teatrze Osterwy. Najgorszym spektaklem okazał się ten, co rozgrywa się co roku wokół Starego Teatru w Lublinie. Po średnich spektaklach w średnich sezonach do lubelskiego Teatru Osterwy przyszło nowe, na które wraz z publicznością czekałem. Symbolem nowego stały się przeszklone drzwi, przez które namacalnie widać, kiedy teatr żyje, a kiedy nie. Obu nowym dyrektorom Krzysztofom, Babickiemu i Torończykowi, udało się w starzejący organizm Melpomeny wpuścić trochę świeżej krwi i doprowadzić do polskiej prapremiery "Diabelskiego nasienia". I choć sama realizacja nie jest dziełem doskonałym, to dawno tak nie było, żeby przed kasowym okienkiem ustawiały się w Osterwie kolejki. Mam nadzieję, że tak będzie przy kolejnych premierach i tego aktorom oraz publiczności w Nowym Roku życzę. Na drugim biegunie naszego teatralnego rankingu staje żałosny spektakl, jaki od paru lat odbywa się wokó�
Tytuł oryginalny
Nasienie i niemoc
Źródło:
Materiał nadesłany
"Dziennik Wschodni" nr 302