- 25 kwietnia, w niedzielę, odbędzie się w Teatrze Studio premiera sztuki "Biały jeleń albo ryk białego jelenia". Jest pan jej scenarzystą, scenografem i reżyserem. Dlaczego zainteresował pana teatr? - Początki mojego zainteresowania teatrem sięgają jeszcze czasów szkolnych. Ale myślę, że budowanie przestrzeni z przedmiotami czy ograniczanie człowieka jakimiś ścianami lub murami - więc cała droga mojej twórczości - także prowadziła do teatru. Czasem długo noszę w sobie różne pomysły, ale ich nie realizuję ze względu na brak warunków czy pomocy. Dobrą okazją dla zrobienia mego przedstawienia stała się propozycja Jerzego {#os#1241}Grzegorzewskiego{/#} po wystawie w Galerii Studio i po moim pierwszym performance "Zamknięcie". Wystawiane wtedy prace prosiły się same, żeby je zapakować w inny niż zazwyczaj sposób - z pewną teatralizacją. Urządziłem im coś w rodzaju pogrzebu, a później bankiet dla publiczności - by�
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 96