"Księga dżungli" w reż. Ewy Piotrowskiej w Teatrze Banialuka w Bielsku-Białej. Pisze Magdalena Legendź w kwartalniku "Teatr Lalek".
Mowgli nie był ulubionym bohaterem mojego dzieciństwa. Jednak gdy zobaczyłam "Księgę dżungli" Teatru Minor z czeskiej Pragi, który zdobył Grand Prix 25 Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej w 2012 roku, zachwyciłam się oryginalną formą, ale też płynącym z przedstawienia niedocenianym wcześniej przekazem. Od tej pory strzygę uchem - a raczej okiem, gdy czytam, że gdzieś powstaje nowa realizacja historii "dzikiego dziecka". Widać jest coś w tej książce. "Uważaj, ona wciąga" - mówi znajoma rodziców bohaterki najnowszego spektaklu Banialuki, obdarowując dziewczynkę "Księgą dżungli". Skąd ten żeński rodzaj? Nie tylko dlatego, że zupełnie nową sztukę, na motywach Kiplingowskiego samograja, na zamówienie Banialuki, napisała kobieta. Może przyszedł czas, żeby o świecie mówić z żeńskiej perspektywy? Nie ma zbyt wielu bohaterek literackich - dziewczynek z krwi i kości, które nie byłyby mdłymi pastelowymi laleczka