EN

25.09.2009 Wersja do druku

Narodziny reżysera

"Plastynaci" w reż. Rafała Gąsowskiego w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Tomasz Mościcki w Dzienniku - Gazecie Prawnej.

Wierszalińscy "Plastynaci" sprawią kłopot. Rafał Gąsowski próbował znaleźć własny język sceniczny. Próbował, korzystając ze zdobytego doświadczenia, co bywa czasem balastem. Mimo to opłaciło się podjąć to ryzyko. Rafał Gąsowski, pamiętny Niżyński z przedstawienia Piotra Tomaszuka, wyreżyserował już "Życie snem". Jednak najnowsza premiera Wierszalina jest już dziełem firmowanym wyłącznie przez niego. Bo i jest Gąsowski autorem tekstu, czy też raczej scenariusza, sam wymyślił scenografię, sam wreszcie gra główną rolę. Można powiedzieć, że to właśnie "Plastynaci" są jego właściwym debiutem reżyserskim. Czy jest to także "deklaracja niepodległości"? Na razie trudno wyrokować. Debiut ten przywodzi na razie na myśl dwa przysłowia. Jedno z nich brzmi: pierwsze koty za płoty. Spektakl jednoczy w sobie wszystkie zalety, ale i niektóre wady dzieł artystów wybijających się na twórczą niepodległość. Gąsowski podjął temat, kt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Narodziny reżysera

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna nr 188/25-27.09.

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

25.09.2009

Realizacje repertuarowe