Doczekaliśmy się wreszcie pierwszej od zarania dziejów teatru w naszym mieście sztuki jego patrona. Są nią "Dziady", a ściślej - sceny wybrane z tego arcydramatu. Przedstawienie wyreżyserował urodzony na Krymie Polak, Stanisław {#os#1472}Nosowicz{/#}, który studiował i przebywał w wielu krajach. Zachował jednak estymę do wieszcza, szczególnie dla zawartego w jego dziełach ładunku filozoficznego i etycznego. Jego odczytanie "Dziadów" jest z pewnością różne od często prezentowanych - wydobywa prawdę o człowieku osadzonym w konkretnych realiach historycznych, lecz i w swoich własnych poglądach i mentalności. Ból istnienia, ludzkie i obywatelskie, arcypolskie "targańce duszy", nadzieje i zwątpienia, kwestionowanie zastanych wartości i - po przemyśleniach - pragnienie ugruntowywania ich jako prostych, niezmiennych wyznaczników ludzkich działań, kompasu moralnego - oto, co wyłuskał Nosowicz i uteatralnił w częstochowskim spek
Tytuł oryginalny
Narodowy dramat wyzwaniem dla aktorów i widzów
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Częstochowy nr 287