Wiele razy słyszałem, w wywiadach i wypowiedziach Ministra Bogdana Zdrojewskiego, o różnych narodowych przedsięwzięciach, o powstających w Polsce genialnych budowlach, przeznaczonych dla potrzeb kultury i sztuki, o wielomilionowych projektach, sterowanych i wspieranych przez Ministerstwo - pisze Adam Sroka.
A ja pytam o konkretnego człowieka. Pytam o nędzę poszczególnego artysty we współczesnej Polsce. Pytam o wygaszanie inicjatyw obywatelskich przez sprytnych urzędników. Pytam, dlaczego nikt nie wspiera indywidualnego twórcy, samotnego idealisty, którego nie stać nawet na wykupienie ubezpieczenia zdrowotnego. Pytam, dlaczego nie ma żadnej rzeczywistej pomocy i wspierania państwa dla młodych artystów, w wymiarze godnym, skutecznym, nie upokarzającym. (Szczątkowe stypendia twórcze to ochłapy i kpina). Pytam o nowoczesne rozumienie kultury, o jej głębokie społecznie przesłanie, w intymnej, międzyludzkiej przestrzeni. (A nie gabarytowo rozpasanej). Dlaczego Minister Kultury przez sześć lat nie przygotował prawnych instrumentów, dzięki którym proces twórczy nie będzie jedynie skomleniem pod płotem, a stanie się wreszcie aktem kreacji, docenionym i otoczonym opieką państwa. Chciałbym kiedyś usłyszeć odpowiedzi na wiele ważnych pytań, a nie wcią