Telewizyjny talk-show decyduje o życiu ludzi, mordercy są gwiazdami showbiznesu - czy świat zwariował? Diagnoza stawiana przez Annę {#os#4013}Augustynowicz{/#} w "Popcornie" Bena Eltona jest jednoznaczna. Polska prapremiera "Popcornu" odbyła się w szczecińskim Teatrze Współczesnym w czerwcu tego roku, jednak dopiero teraz sztuka na dobre wchodzi do repertuaru. Zagości w nim zapewne na długo, bo porusza w atrakcyjnej formie ważki i stale aktualny problem odpowiedzialności. W domu Bruce Delamitriego (Mirosław {#os#153}Guzowski{/#}), reżysera filmowego nagrodzonego właśnie Oscarem za pełen przemocy film, pojawiają się niespodziewanie Scout (Katarzyna {#os#8995}Bujakiewicz{/#}) i Wayne (Grzegorz {#os#23729}Falkowski{/#}) - "mordercy z supermarketu". Twierdzą, że współwinny ich działalności jest Delamitri - zainspirował ich właśnie jego film. Grożąc zabiciem Farrah - żony reżysera (Beata {#os#1447}Zygarlicka{/#}) i Velvet
Tytuł oryginalny
Naprawdę warto
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Na Pomorzu Nr 214