"Napój miłosny" Gaetano Donizettiego w reż. Karoliny Sofulak w Operze Śląskiej w Bytomiu. Pisze Alexandra Kozowicz w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Siła "Napoju miłosnego", który zagościł niedawno na afiszu Opery Śląskiej, nie tkwi w realizacyjnym rozmachu, lecz w dawkowaniu przez reżyserkę estetyki retro oraz - oczywiście - w muzyce Donizettiego. Historia przedstawiona w tej operze zyskała miłą dla oka, nostalgiczną oprawę. Wydarzenia toczą się u progu XX w., a realizatorzy zgrabnie żonglują naszymi skojarzeniami z filmem Wesa Andersona "Grand Budapest Hotel". Katarzyna Borkowska (scenografia) i Ilona Binarsch (kostiumy) czerpią wielką przyjemność z rekonstruowania początku poprzedniego stulecia. Całość jest tak gustowna, jakby konsultantem był sam Tom Ford! Tylko czasem przez tę oprawę (którą z przyjemnością się podziwia!) przebija się do świadomości myśl, że na scenie jest trochę jak w barokowym kościele, gdzie forma przerasta treść. Disney, dell'arte i Monty Python Na szczęście reżyserka Karolina Sofulak nie skupia się jedynie na wizualnej stronie. Stylistyczny koncept zaistni