EN

13.01.2020 Wersja do druku

Napój miłosny w sam raz na karnawał

"Napój miłosny" Gaetano Donizettiego w reż. Karoliny Sofulak. Pisze Marcin Hałas w Życiu Bytomskim.

Premiera w Operze Śląskiej. Sierżant jednostki spadochronowej kontra hotelowy boy-tak najkrócej można by zrecenzować inscenizację "Napoju miłosnego", którego premiera odbyła się w grudniu. To przykład jak można "odświeżyć" i uwspółcześnić klasykę bez "odlotów" i wpadania w wariactwo. Rok temu grudniową premierą Opery Śląskiej była "Traviatta". W tym roku zdecydowano się na pozycję lżejszego kalibru - operę komiczną "Napój miłosny" Gaetanoo Dionizettiego. Fabuła jest nieszczególnie skomplikowana: prosty chłopak Nemorino szczerze kocha Adinę - piękną, acz nieco próżną dziewczynę. Ona odrzuca jego zaloty, a kiedy do miasteczka przybywała oddział żołnierzy - przyjmuje awanse i propozycję matrymonialną ich sierżanta. Zdesperowany chłopak próbuje ostatniej szansy - chce nabyć napój miłosny. Wędrowny hochsztapler doktor Dulcamara sprzedaje mu wino, wmawiając, że to właśnie jest eliksir miłości. Aby zdobyć pieniądze na drugą po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Napój miłosny w sam raz na karnawał

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Bytomskie nr 1/07-01-20

Autor:

Marcin Hałaś

Data:

13.01.2020

Realizacje repertuarowe