EN

20.02.2007 Wersja do druku

"Napis" w Teatrze Współczesnym

Głupota, hipokryzja, bezmyślne uleganie najnowszym trendom mody, pseudoliberalne frazesy - m.in. to jest wyśmiane w sztuce "Napis" Geralda Sibleryasa. W lutym mogliśmy obejrzeć spektakl na podstawie tego dramatu w Teatrze Współczesnym w reżyserii Macieja Englerta. Na stronie internetowej teatru możemy przeczytać, na temat "Napisu" "Pewnego dnia w windzie domu przeciętnych, "politycznie poprawnych", obywateli Europy pojawia się obelżywy napis. Napis dotyczy nowego lokatora. Z pozoru mało znaczące wydarzenie przeradza się w nie lada aferę, a lokatorzy domu, osoby bez widocznych ułomności, uchodzące za spokojne i zrównoważone, przeciętnie obyte, zmieniają się w stado hien." Tyle można powiedzieć o fabule. Nie ma wątpliwości, że to sztuka bez akcji, bez dramaturgii, ale z pewnością autorowi nie o to chodziło. Myślę, że zależało mu przede wszystkim na wyśmianiu tzw. "politycznej poprawności", poglądów pseudliberalnych, pewnej mody europejsk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Napis" w Teatrze Współczesnym

Źródło:

Materiał nadesłany

http://www.polibuda.info/art5709

Autor:

[email protected]

Data:

20.02.2007

Realizacje repertuarowe