"Nie wolno" Aurory Lubos na VI Gdańskim Festiwalu Tańca. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Usiądźmy wygodnie, w kaputkach, z kawusią lub piwkiem, przed telewizorkiem, najlepiej w czasie nadawania wiadomości. Będzie trochę o przemocy, kilka zabójstw, informacje o prowadzonych długo śledztwach, niewyjaśnionych zaginięciach, łzy oszukanych, szukających dzieci, trwających w nadziei do końca. Co my, siedzący na kanapie możemy zrobić? Nic. Przyzwyczajenie, odcedzenie z głębokich emocji, trwała skorupa obojętności, pozorowany krzyk, kontrolowane rozmowy. Tylko tyle. Tak. Nie wolno. Tak nie wolno. Kostka i Józek czytają o zbrodniach dorosłych przeciwko dzieciom i innym dorosłym. Zgaszone światło, niepewny głos dzieci informujących o ranach na ciele i duszy malutkich wyrobników w manufakturach, których izoluje się od świata, aby harowały. Słowa o śmierci w miejscu pracy, przemocy fizycznej i psychicznej brzmią w ustach Kostki i Józka złowieszczo i niewinnie. Co dzieci mogą zrobić, aby było mniej niezawinionego cierpienia? Co może zrobi�