EN

17.12.2000 Wersja do druku

Nakręcany pajacyk

Dobry recenzencki zwyczaj każe, by pisząc o flagowej insce­nizacji Starego Teatru odwołać się do "Nie-Boskiej komedii" Konrada Swinarskiego sprzed 35 lat, albo przynajmniej do telewizyjnego spektaklu Zygmunta Hubnera z '89 roku. Jed­nak w przypadku przedstawienia Krzysztofa {#os#6039}Nazara{/#} wszystkie porównania okazałyby się miażdżące - tak dla reżysera, jak i dla aktorów. CZERWONY STANIK Zdumiewa interpretacja zaproponowana przez realizatorów. Akcja "Nie-Boskiej..." dzieje się współcześnie w teatralnej rekwi­zytorni. Przestrzeń zapełnia się wtaczany­mi przez zbuntowanych lokajów i rzeźników modułami scenografii: jakieś wiodące donikąd schody, szafy, podesty. Obóz re­wolucji jest na scenie od samego początku. Dramat rodzinny Henryka rozgrywa się w świecie potrzaskanym, w którym wszyst­ko umarło. Jesteśmy we współczesności, więc pod rewolucję możemy podkładać różne rzeczy (rewolucję seksualną, infor­matyczną, bolszewicką),

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nakręcany pajacyk

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny Nr 51

Autor:

Łukasz Drewniak

Data:

17.12.2000

Realizacje repertuarowe