EN

3.10.2002 Wersja do druku

Najważniejsze - poznanie samego siebie

- Co sprawiło, że odstawiła Pani kamerę i postanowiła ponownie wkroczyć w teatr? - Bardzo lubię teatr i nieraz zajmuję się nim. Były czasy, że niemal każdego roku kręciłam nowy film. Teraz i pieniędzy na filmy mniej, i tematy są mało interesujące. Skoro kino nie jest zainteresowane współcze­snymi problemami, sięgnęłam po tekst Williamsa, na tyle do­bry i ważny, by zrealizować go w teatrze. - Nie sądzi Pani, że drama­turgia Williamsa opowiada już czas przeszły? - Jego dramaty przeżywają dziś prawdziwy renesans; w eu­ropejskich teatrach wznawiają go szczególnie Anglicy i Francu­zi. Tam nastąpiło już nasycenie teatrem ekstremalnym, pseudoawangardowym, stąd zapewne powrót do sztuki, która opowia­da o podstawowych i odwiecz­nych problemach człowieka, jak: miłość, zdrada, erotyzm, po­żądanie, kłamstwo. - Czy umieszcza Pani ak­cję dramatu, tak jak chciał te­go Williams, na amerykań­skiej prowincji? - Na prowincji, ale bez geo­

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Najważniejsze - poznanie samego siebie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 231

Autor:

rozmawiała Jolanta Ciosek

Data:

03.10.2002

Realizacje repertuarowe