Rola Anny Surmacz w "Klanie" przyniosła Joannie Żółkowskiej ogromną popularność. Z aktorką rozmawia TESSA.
Anna Surmacz-Koziełło - przyjaciółka Lubiczów jest jedną z ulubionych bohaterek "Klanu". Dzięki tej roli Joanna Żółkowska stale jest zaczepiana na ulicy, wciąż słyszy miłe słowa. Bywają jednak inne reakcje. Ostatnio w supermarkecie do Joanny Zółkowskiej podszedł mężczyzna i zażądał, aby aktorka i jej córka, Paulina Holtz, natychmiast przestały grać w "Klanie", bo inaczej je udusi. Odtąd Joanna chodzi po zakupy do mniejszych sklepów. TESSA: - Twoje ostatnie osiągnięcie to świetna rola w filmie "Długi weekend" z serii "Święta polskie". Zagrałaś postać kompletnie różną od Ciebie prywatnie. Joanna Żółkowska: - Takiej roli dotychczas nie zagrałam. Zrobiłam, co mogłam, żeby się obrzydzić i znaleźć w sobie osobę niesympatyczną, zawiedzioną, zgorzkniałą, ciągle w złym humorze. Jestem pozytywnie nastawiona do życia, więc było mi trudno wcielić się we własne przeciwieństwo. W pewnym momencie niemal uwierzy�