"Uwodziciel" w reż. Katarzyny Warnke w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Zofia Maria Cielątkowska w Dwutygodniku Stronie Kultury.
Tekst Katarzyny Warnke, choć dość wyraźnie czerpie z Georges'a Bataille'a i Jacques'a Derridy, na szczęście nie robi tego zbyt dosłownie; inspiracje czuje się bardziej w konstrukcji niż w treści. Monodram co jakiś czas nabiera tempa, nieprzyzwoitości, emocji, aby za chwilę się wyciszyć. Nie ma dominującego wątku, są tylko równoprawne marginesy. Pytanie "Dlaczego pijemy?", czyli minitraktat o muszce owocówce, zostaje zestawiony ze światem notorycznego upokorzenia ("jak mówi starzec Bauman"), spektakularnym cierpieniem ("Nie jesteś Werterem, jesteś wertepem, swoim własnym, swoją kulą u nogi, swoim klakierem źle opłacanym, bez talentu do adoracji") i najważniejszym - fellatio ("Problem fellatio! Klucz do szczęśliwości, gwóźdź programu!"). Kiedy padają pierwsze słowa o tym, że się różnimy, że różnica jest wyraźna - wzbudzają dystans. Mogłabym się spodziewać deklaracji mówienia o literze, jednej literze, może różni, ale różnicy? Anu