EN

6.10.2008 Wersja do druku

Najpierw człowiek, potem historia

W najbliższy poniedziałek Teatr Telewizji pokaże "Złodzieja w sutannie" w reż. Pawła Woldana - opowieść o wykradzeniu w 1972 roku, za zgodą prymasa, kopii jasnogórskiego obrazu. To pierwsza w sezonie 2008/2009 premiera Sceny Faktu, na której od maja 2006 roku zostało zaprezentowanych kilkanaście spektakli - pisze Krzysztof Feusette w Rzeczpospolitej.

Pierwszym i jak dotąd najciekawszym była "Śmierć rotmistrza Pileckiego" [na zdjęciu] według scenariusza i w reżyserii Ryszarda Bugajskiego. Twórca słynnego "Przesłuchania" wysoko zawiesił poprzeczkę. Jego spektakl o jednym z najodważniejszych polskich żołnierzy (w tej roli Marek Probosz), po wojnie torturowanym i skazanym na śmierć, nie tylko głęboko poruszał, ale także wydobywał z niepamięci tę postać wielkiego patrioty. Przedstawienie uruchomiło lawinę, dzięki której zaczęły powstawać szkoły im. rotmistrza Pileckiego, a o jego dokonaniach młodzież zaczęła się uczyć się na lekcjach historii. Teoretycznie łatwiejsze zadanie miał Maciej Englert, który na Scenie Faktu wystawił dobrze znane "Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego. O sile spektaklu zdecydował obsadowy strzał w dziesiątkę - Piotr Fronczewski w roli hitlerowskiego zbrodniarza Jürgena Stroopa. To jedna z najwybitniejszych kreacji w dorobku aktora, który niepotrzebnie rozmien

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Najpierw człowiek, potem historia

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Krzysztof Feusette

Data:

06.10.2008