- Jeśli opera, to Włosi. To w Italii narodził się najważniejszy gatunek teatru muzycznego. W Warszawskiej Operze Kameralnej możemy teraz podziwiać jego początki i jedno z dzieł najważniejszych - "Falstaffa" - pisze Maciej Weryński w Życiu.
Kiedy naprawdę zaczęła się opera? Jednej poprawnej odpowiedzi oczywiście nie ma. Za pierwszy utwór tego gatunku uznaje się jednak Euridice Jacopo Periego. Utwór powstał w środowisku, którego zasługi nie tylko dla muzyki, ale i kultury światowej, są nieocenione (choć szczęśliwie docenione). Camerata Florencka była czymś w rodzaju stowarzyszenia ludzi, owszem, majętnych i dobrze urodzonych, którzy poszukiwali piękna i intelektualnej podniety, zgodnie z klimatem epoki. Dojrzały renesans sprzyjał tworczości, ale - paradoksalnie - opera nie powstała jako twór z założenia oryginalny. Poszukiwacze piękna z Cameraty postawili sobie zupełnie inny cel - próbowali (z pełną skądinąd świadomością, że to niemożliwe) odtworzyć antyczną tragedię. Skoro nie udało się zrekonstruować jej prawdziwego kształtu, szukali współczesnego sobie odpowiednika. Stąd w tej pierwszej (i długo jeszcze po niej) operze nie znajdziemy wielkich popisowych arii, lecz bard