"Noc żywych zabawek" wg scenar. i w reż. Michała Walczaka w Teatrze Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach. Pisze Aleksandra Boruch w Echu Dnia.
Czy zwykłe, "analogowe" zabawki mogą wygrać walkę o uwagę dzieci z wirtualną rzeczywistością wykreowaną przez gry komputerowe? Spektakl "Noc żywych zabawek" w reżyserii Michała Walczaka w Teatrze Lalki i Aktora Kubuś daje zaskakującą odpowiedź na to pytanie. Wartka akcja, która nikomu nie pozwala się nudzić, koncentruje się wokół producentów zabawek - rodziny Bałamuckich. Najmłodszy z rodu, Miłosz (w tej roli świetna Anna Domalewska), to typowy współczesny 10-latek, nieco zbuntowany, marzący o własnym komputerze, częściej zamknięty w pokoju niż biegający za piłką po podwórku. Typowe są także zagrożenia, które czyhają na niego i jego rodzinę - zapracowanie rodziców, komputeryzacja społeczeństwa, przenoszenie relacji ze świata realnego do wirtualnego. Ten ostatni reprezentuje tajemniczy Animatus (Błażej Twarowski fascynuje), twórca gry zyskującej wśród młodych ludzi coraz większą popularność. Nie jest mu trudno oczarować odci�