Kiedy Marcel Duchamp pokazał w 1916 roku na wystawie w Nowym Jorku pisuar, nazywając go fontanną, zapoczątkował w sztuce tym gestem nurt klozetowy.
Defekacja i ekskrementy fascynują coraz większą, jak się zdaje, liczbę osób. Nie wiadomo jednak czy to widzowie lubią sobie poświntuszyć na temat defekacji i sikania, czy też raczej producenci i autorzy uważają, że obsceny są najlepszym towarem, jedynym, który jest w stanie poruszyć emocje publiczności. Ją samą uważają za ciżbę niewrażliwych, prymitywnych, pozbawianych własnych doświadczeń i wiedzy kretynów. Podobnie sądzi zapewne również dyrekcja Teatru im. S. Jaracza, która przedstawiła olsztyńskiej publiczności "komedię fekalną", zatytułowaną "Prezydentki", pióra Austriaka Wernera Schwaba, w reżyserii Tomasza Dutkiewicza. Zainteresowani zawartością zapchanych muszli klozetowych i wyjadaniem cennych klozetowych znalezisk, nienasyceni brzydotą naszego codziennego życia, kolekcjonerzy idiotyzmów i bełkotu, zbieracze obrazów umysłowego i moralnego ubóstwa mogą tu znaleźć coś dla siebie. Co ciekawe sztuka zagrana jest przez trzy akto