Marudzimy, że przebudowa Śródmieścia Katowic 10. rok nie wychodzi poza koncepcje i plany. Jest jednak inna katowicka inwestycja, której koncepcja przetrwała wojnę, plan sześcioletni, stan wojenny, szalony początek lat 90. i w końcu pierwszą dekadę nowego stulecia.Mowa o Teatrze Wielkim Opery i Baletu, który miałby powstać w Katowicach.
Jest w Katowicach inwestycja obiecywana dłużej niż przebudowa rynku czy remont stadionu GKS. Ma też więcej koncepcji niż tamte i historię, w sam raz na mocny dreszczowiec. Marudzimy, że przebudowa Śródmieścia Katowic 10. rok nie wychodzi poza koncepcje i plany. Jest jednak inna katowicka inwestycja, której koncepcja przetrwała wojnę, plan sześcioletni, stan wojenny, szalony początek lat 90. i w końcu pierwszą dekadę nowego stulecia. I, co ciekawe, nadal jest aktualna i podobnie jak przez ostatnie 70 lat już "o krok" od realizacji. Mowa o Teatrze Wielkim Opery i Baletu, który miałby powstać w Katowicach. Powstanie? W pierwszej kolejności są inwestycje zaplanowane - twierdzi prezydent Piotr Uszok ustami swojego asystenta Macieja Biskupskiego. Zaplanowane inwestycje to rynek, aleja Korfantego, siedziba NOSPR, Międzynarodowe Centrum Kongresowe, modernizacja Spodka, Domu Prasy i tak dalej... Prezydent przekonuje jednak, że z projektu Katowice się nie wycofaj