Strzępka i Demirski chodzą w kostiumie ludzi prostych, zwykłych, "z prowincji" którzy nie mają dostępu do dziedzictwa i rytuałów polskiej inteligencji. Wiedzą, że sam temat - choćby najbardziej zakazany - nie wystarczy, by kogokolwiek dotknąć - pisze Marcin Kościelniak w Tygodniku Powszechnym.
Zamiast podsumowania sezonu teatralnego - rzut oka na wałbrzyski projekt "Znamy, znamy" który jest najbardziej wyrazistym programem repertuarowym ubiegłego sezonu. W jego ramach duet Strzępka/Demirski rozwija jeden z najmocniejszych projektów teatralnych ostatnich lat. Pod hasłem "Znamy, znamy" kryje się w spektaklu garść kultowych cytatów z polskiej kultury, które Strzępka i Demirski precyzyjnie i boleśnie odzierają do kości. Polski kulturalny establishment pokazują jako skorumpowane towarzystwo, które nie dość, że utraciło kontakt z rzeczywistością, to jeszcze wyciera sobie gębę stworzoną przez siebie tradycją. Strzępka i Demirski są cholernie niesprawiedliwi. I jednocześnie niezwykle przenikliwi. Pluszaki Młoda reporterka wchodzi do gabinetu redaktora z młodym mężczyzną. Chce robić film. Szef stanowczo odmawia. Upomina, grozi. Kobieta upiera się, na koniec deklaruje: "A ja ten temat zrobię, rozumie pan? Na szesnastce, na ósem