Teatr Wielki w Poznaniu gościnnie w Teatrze Wielkim w Warszawie. W piątek i niedzielę odbędą się pokazy "Portretu" Wajnberga i "Cyberiady" Meyera, nagradzanych przedstawień z ostatnich lat. Zanim "Portret" Mieczysława Wajnberga trafił na deski Teatru Wielkiego w Poznaniu, pokazywano go w Bregencji, Leeds i Nancy. Ten radziecki kompozytor żydowskiego pochodzenia, urodzony i wychowany w Warszawie, symbolicznie odniósł w ten sposób zwycięstwo zza grobu, gdy w wiele lat po śmierci został doceniony nie tylko na Zachodzie, ale także we własnym kraju. Oparty na opowiadaniu Gogola "Portret" (1980), jedna z sześciu oper tego niezwykle płodnego kompozytora neoromantyka, to przypowieść o zaprzedaniu talentu mamonie. Bohaterem opery jest klepiący biedę malarz Czartkow (Jacek Laszczkowski). Pewnego dnia kupuje za grosze obraz, który przynosi mu szczęście, ale za cenę rezygnacji z własnych dążeń. Tworzy już tylko dla blichtru. Pod koniec życia odkry
Tytuł oryginalny
Nagrodzeni z Poznania
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 12