Letni Festiwal Teatralny "Na pomostach" w Olsztynie podsumowuje Beata Waś w Gazecie Olsztyńskiej.
- Markę takiej imprezy buduje się latami - mówi Andrzej Fabisiak, wicedyrektor Teatru im. S. Jaracza. Mimo to, druga edycja "Pomostów" trafiła w świetne plenery i ciekawych wykonawców. Kubańsko-indyjska klamra spięła osiem dni z teatrem plenerowym, tańcem, ogniem, szczudłami. Nie zabrakło klasyki opery i literatury w niekonwencjonalnych interpretacjach, narodowych legend, oryginalnych projektów. Druga edycja festiwalu "Na pomostach" przyniosła też nowe scenerie olsztyńskich spektakli. Przeniesiono je z tradycyjnej sceny do garażu, salonu samochodowego czy na rampę kolejową. Na tej ostatniej, bohaterowie "Mrożka pieszo" dzięki efektom specjalnym, trafili w klimat scenerii dramatu - końcówki II wojny światowej. Wódka w bonusie Występy grup z kilku krajów przeplatano występami polskich grup krążących po festiwalach w całej Polsce. Ewa Wycichowska razem z baletmistrzami z Poznania, tworząc niezwykłe widowisko pełne zabawy z językiem, ruchem, powo