Kiedy przed kilkunastu miesiącami dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu, Roman Kordziński zapowiedział, że najbliższy sezon przeznacza wyłącznie na prezentacje polskiej dramaturgii współczesnej, sądzono, że tyleż ambitny, co ryzykowny zamysł się załamie. Że takie ograniczenie repertuarowe nie wytrzyma próby życia, tak jak to bywało już na kilku innych scenach. Stało się inaczej. Kordziński konsekwentnie i odważnie wychodził z zapowiedzianymi premierami i to przy pełnych widowniach. W ten sposób zrealizowano kolejno "Ułanów" Rymkiewicza i "Okapi" Grochowiaka, "Czapę" Krasińskiego i "Derby w pałacu" Abramowa, dodając do tego festiwalu współczesności rodzynek klasyczny - "Wesele". Ale na schyłku jesieni stanął przed progiem najtrudniejszym: "Operetka" Gombrowicza. Realizację powierzył Józefowi Grudzie, który ze względu na świetny słuch literacki, dociekliwość i doświadczenie był doskonałym kandydatem na drugiego obok Kazimierza Dejmka pre
Tytuł oryginalny
Nagość zawsze zwycięska?
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 50