- W programie "Operetki" Gombrowicza granej w Teatrze "Wybrzeże" czytamy - Albertynka - Małgorzata {#os#16566}Konieczna{/#} (Studium Aktorskie). Jest pani studentką, wspomniała pani w rozmowie telefonicznej o nadchodzących egzaminach. Albertynka pani w nich pomoże, czy... zaszkodzi? - Jestem studentką III plomowego roku Studium Aktorskiego przy Teatrze "Wybrzeże". Wiem na pewno, że Albertynka mi pomoże. Myślę - oczywiście - nie o nagości, choć właśnie ta sprawa wszystkich frapuje. W "Romeo i Julii" mam bardzo maleńką rólkę Rozaliny, a koledzy z roku mieli tam duże główne role. Podobnie w najbliższej premierze, "Królu Ubu" Jarry'ego nie mam zbyt wiele do roboty. Nie miałam do dyplomu żadnej właściwie roli. Tę - Albertynki zaproponowano mi już w trakcie prób. To było niespodziewanym wyróżnieniem. I wreszcie miałam materiał: prawdziwą rolę, w której mogłam się pokazać. Tak więc nie można sugerować, że kogoś zdystansowałam,
Tytuł oryginalny
Nagość to prawda, szczerość, naturalność
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża Nr 72