"3 x 2" w reż. Piotra Łazarkiewicza Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze i Sceny Współczesnej z Warszawy. Pisze Agnieszka Michalak w Dzienniku.
Wszystko zaczęło się przed rokiem, kiedy Marta Chodorowska i Tomasz Korczyk byli jeszcze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej. Wówczas reżyser Piotr Łazarkiewicz, przygotowując dyplomowy spektakl ich rocznika "Generacja", poprosił współczesnych autorów o napisanie krótkich teatralnych form. Był wśród nich monolog autorstwa Tomasza Mana. Kiedy spektakl dyplomowy zszedł z afisza, Łazarkiewicz poprosił autora o dopisanie dwóch kolejnych części. Takim sposobem powstały dwie do bólu banalne opowieści o bardzo nieszczęśliwych młodych ludziach. Historia nr 1: wchodzi na scenę chłopczyk, który wspominając zmarłą żonę, próbuje udawać niezrównoważonego emocjonalnie i sfrustrowanego wdowca. Narzeka na żonę, która nie sprzątała, nie chciała modnie się ubierać i nie gotowała, chociaż on kupował same smakołyki. Za to lubiła długo spać i grywać na fortepianie. Ów chłopczyk, targany przez bolesne wspomnienia, próbuje usprawiedliwić si�