"Żona potrzebna od zaraz" Edwarda Taylora w reż. Jakuba Przebindowskiego w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Kto lubi farsę, dostanie to, co lubi. W Teatrze Powszechnym "Żona potrzebna od zaraz" - na scenie i ekranie. Farsę trzeba w repertuarze mieć, bo nic bardziej nie przyciąga do kasy. Widzowie chcą się śmiać i farsowym tekstom gotowi są wybaczać piramidy banalnych sytuacji. Najwięksi mistrzowie sceny podkreślają, że to wyjątkowo trudny gatunek do interpretacji reżyserskiej, aktorskiej zaś w szczególności. Łatwo drażniące szarżowanie, gdy postacie mają grubo nakreślone charaktery, kiedy wciąż ktoś wchodzi i wychodzi, trzaskają kolejne drzwi. Aktorzy Teatru Powszechnego potwierdzają, że wiedzą, jak odróżnić grę mającą bawić od zgrywy. Farsa "Żona potrzebna od zaraz" Edwarda Taylora to nie są fajerwerki dowcipu, ale przynosi sporo okazji do uśmiechu i nie mniej życiowych prawd, które reżyser Jakub Przebindowski stara się wypunktować. Ale nade wszystko daje okazję do spotkania z Nadią. W męskim wydaniu pojawiła się w farsie "Boeing, Boei