"Wojna i pokój" w reż. Marcina Libera w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Michał Centkowski w miesięczniku Teatr.
Twórcy spektaklu ulegli pokusie nazbyt łatwych odpowiedzi, nośnych, acz nieco powierzchownych syntez. Przy długim i suto zastawionym stole siedzą mężczyźni w eleganckich mundurach oraz wytworne damy, z głośników sączy się walc Szostakowicza. Trwa przyjęcie na cześć Hrabiego Rostowa (świetny Andrzej Mastalerz). Dworskie intrygi, bajeczne fortuny, romanse i oficerskie kariery, a pośród wszystkich tych przynależnych elitom tematów - także i wojna. O wojnie mówi się sporo, wojna staje się modna. I tylko od czasu do czasu gdzieś w oddali rozlegają się strzały, zapowiedź zbliżającej się katastrofy. Tymczasem trwa bal. Marcin Liber zrealizował w Teatrze Powszechnym w Warszawie "Wojnę i pokój", spektakl-fantazję na motywach powieści Lwa Tołstoja. Reżyser miał ambicję przyjrzeć się korzeniom wielkorosyjskiego imperializmu, którego skutki obserwujemy ostatnio z coraz większym niepokojem. Powstało przedstawienie efektowne, z rozmachem zai