Ostatnia książka Libery jest opowieścią o peregrynacjach duchowych człowieka zagubionego na bezdrożach historycznych i umysłowych ubiegłego stulecia. Wielu recenzentów utożsamia jej narratora i zarazem bohatera z autorem, stąd często opowieść Libery kwalifikowana bywa jako "esej autobiograficzny". Jest to jednak wniosek nieco pochopny- o książce "Godot i jego cień" pisze Wanda Zwinogrodzka w Teatrze.
Narrator Libery bez wątpienia czerpie pełnymi garściami z biografii autora, nie oznacza to jednak, że jest z nim tożsamy. Biografia ta została poddana starannej destylacji, skutkiem czego otrzymaliśmy opowieść o precyzyjnej i bardzo celowej konstrukcji, w niczym nie przypominającej swobodnego toku prozy wspomnieniowej. Autor udzielił narratorowi prawa dysponowania tylko tą częścią swojego osobistego doświadczenia, która była niezbędna, by narrator rzetelnie wykonał powierzone mu zadanie. To znaczy przedstawił - w oparciu o przeżycia autwentyczne, nie fikcyjne - duchową sytuację człowieka urodzonego na wschodnich rubieżach Europy w połowie dwudziestego wieku. I opisał drogi, jakimi ów człowiek usiłuje się wydostać z matni, w którą los go wrzucił. Relację tę otwiera rozpoznanie sytuacji osobistej narratora, głęboko dlań niezadowalającej: "[] neurotycznie podsumowywałem swoje życie, a bilans ten w żaden sposób nie dawał się zamknąć cho�