"Siła przyzwyczajenia" w reż. Magdaleny Miklasz w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Marek Kubiak w serwisie Teatr dla Was.
W tym życiu, łudząco przypominającym cyrk, najtrudniej nam jest walczyć z własnymi nawykami i przyzwyczajeniami, bo to one w naszej nonszalancji wydają się być jedynie słuszne i niepodważalne. I w imię dobrych standardów brniemy przed siebie, jak ten emocjonalny spychacz, nie bacząc jaką cenę przychodzi nam płacić za ten upór i prywatne krucjaty ze słabościami innych, bo przecież my jesteśmy silni i my wiemy najlepiej. Nie inaczej dzieje się w starym, podupadającym cyrku Caribaldiego (Krzysztof Gosztyła), który swoje lata świetności ma już dawno za sobą. Na arenie cyrkowej fasadowo trwa jeszcze szeroki uśmiech i radosny, jowialny gest, a od zaplecza widać kurz, pajęczyny i trudny do zniesienia wojskowy dryl, jaki funduje dyrektor cyrku swoim podwładnym: Żonglerowi, Błaznowi (Mateusz Banasiuk), Pogromcy dzikich zwierząt (Przemysław Bluszcz) i Akrobatce (Magdalena Koleśnik), jedynie dla dowartościowania własnego, chorego z ambicji, ego. To zap