O bardzo wielu sprawach pamiętano ostatnio na Wybrzeżu. Zapomniano jednak o budynkach teatralnych i ich należytym zaplanowaniu. Snując się ulicami gdańskimi, wciąż szukamy na próżno od tak dawna przyrzeczonego Teatru na Targu Węglowym, w najbardziej zabytkowej części śródmieścia. Jak głosi fama, przy przygotowywaniu planu pięcioletniego w roku 1963, zapomniano o zaplanowaniu odbudowy zniszczonego podczas działań wojennych teatru. A ponieważ wtedy zapomniano, sprawa ciągnie się i obecnie w nieskończoność. Biada temu, kto taż "wypadnie z planu". 19 czerwca br. odbyła się nowa kolejna sesja KOPI (nie zgadną, co to za ciało) "nad drugim wariantem odbudowy teatru na Placu Waflowym". Dlatego czterystotysięczne Trójmiasto pozbawione jest budynku, który by odpowiadał palącym jego potrzebom. Jak wielkie są owe potrzeby, można się było przekonać latem tego roku, oglądając we Wrzeszczu, na przedmieściu, w nie bardzo odpowiedniej sali, gdzie teatr Wybr
Tytuł oryginalny
Na Wybrzeżu
Źródło:
Materiał nadesłany
Orka nr 40