"Czyż nie dobija się koni?" Horace'a McCoya w reż. Magdaleny Piekorz w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsieKULTURY.
Tytuły rozdziałów książki Horace'a McCoya układają się w następującą sentencję prawniczą sędziowskiego wyroku (tłum. Zofia Zinserling): "Niech oskarżony wstanie. Czy istnieje jakakolwiek podstawa prawna, by wstrzymać ogłoszenie wyroku? Skoro nie istnieje żadna podstawa prawna, by wstrzymać ogłoszenie wyroku, orzeczenie i wyrok tego sądu brzmi, że za zbrodnię zabójstwa pierwszego stopnia, za którą zostałeś skazany wyrokiem sądu przysięgłych, przewidującym najwyższy wymiar kary, ty, Robercie Syverten, będziesz wydany przez szeryfa okręgu Los Angeles dyrektorowi więzienia stanowego, iżby rzeczony dyrektor więzienia wykonał wyrok i pozbawił cię życia w 19 dniu września, roku pańskiego 1935, w sposób przewidziany przez ustawodawstwo stanu Kalifornia i niech Bóg się nad tobą zmiłuje". Treścią zaś owych trzynastu rozdziałów jest opowieść skazańca o wydarzeniach, które go do tego miejsca doprowadziły. Od momentu poznania przez Syverte